Vejle – w drodze do Legolandu

Vejle – w drodze do Legolandu

Pewnie zastanawiacie się, dlaczego z możliwości odwiedzenia wielu skandynawskich miast, wybór padł akurat na Vejle.

Nie ujmując temu miejscu uroku, nie jest ono na liście TopKoniecznieZobacz, ale znajduje się po drodze do Billund z Kopenhagi, jeśli bierzemy pod uwagę transport autobusowy. FlixBus potrzebuje na taką podróż 3h, a cena biletu dla jednej osoby waha się od około 60 do trochę ponad 80 zł, w zależności od tego, z jakim wyprzedzeniem planujemy przejazd. Można też pokonać dystans ze stolicy Danii do Legolandu samolotem, ale wtedy Vejle mogłoby zostać pominięte, ze stratą również dla budżetu wycieczki. A szkoda – w obydwu przypadkach.

Cafe Vivaldi Vejle

Vejle kamienica

Dania przyzwyczaja nas do widoku budynków z czerwonej, starannie ułożonej cegły. Vejle nie wyłamuje się z tej zasady, już przy dworcu autobusowym widzimy schludne zabudowania mieszkalne.

Na tym dworcu jest bardzo kulturalnie, z głośników schowanych pod sufitem wydobywa się muzyka klasyczna.

Szkoda tylko, że podczas naszej wizyty, toaleta była nieczynna. Informowała o tym kartka, na której miałam nadzieję ktoś machnął duńskie „zaraz wracam”, ale kiedy kilka dni później stan rzeczy się nie zmienił, uznałam swoje domysły za pomyłkę.

Vejle to miasto portowe, gdzie po kanale w centrum można popływać kajakami, które wypożycza się w sąsiadującej z wodą kawiarni.

Jeśli jednak wolimy pozostać na lądzie, to gdzie najpierw skierować nasze kroki? Na ulicę przykrytą parasolami. Na pewno nie zmokniemy pijąc poranną kawę w Cafe Deli, czyli przy stoliku jednej ze znajdujących się tam kawiarni. Nie jest to jedyna taka ulica na świecie, ale to zupełnie nie ujmuje jej barwnego uroku.

 

umbrella street Vejle

Cafe Deli

Vejle ma też swoje Muzeum Sztuki. Kameralna przestrzeń wystawowa zachęca do oglądania obrazów wiszących nad skrzypiącym parkietem. Podobało mi się też geometryczne lustro w toalecie.

Vejle Museum

this wall belongs to me

Vejle Kunstmuseum

Idąc deptakiem przecinającym Vejle, w oddali na wzgórzu widać wiatrak. Wygląda na zabytkowy i warty zobaczenia, ale nie ma się co łudzić, jest za daleko na pieszą wycieczkę. Stojąc przed takim dylematem, wybraliśmy odwiedzenie Fali, która znajduje się w przyportowej części miasta. Fala, o której więcej opowiadam w filmie,  to budynek inspirowany operą w Sydney, którą też chciałabym zobaczyć, ale trochę boję się australijskich pająków.

port

port Vejle

Vejle port

I najważniejsze: Vejle czyta się jako vajle, o czym dowiedziałam się od kierowcy autobusu, trochę oburzonego, że źle wypowiadam nazwę miejscowości, do której chcę jechać.

Filmy o Vejle możecie obejrzeć na moim kanale na YT:

VEJLE I PRZECIWDESZCZOWA ULICA

VEJLE KUNSTMUSEUM