4 ciekawostki o Maroko, czyli po co nam balkon?

4 ciekawostki o Maroko, czyli po co nam balkon?

W Maroko nie ma balkonów.

Jeśli już ktoś się na niego zdecyduje, to na pewno nie postawi na nim stolika i krzeseł. Jest to postrzegane jako dziwne zachowanie.

Na balkonie może stanąć choćby pralka! Oczywiste prawda?


Balkony zastępowane są tarasami na dachach marokańskich domów. Sprytnie schowane za wyższymi murami ścian okalających przestrzeń, zapewniają domownikom prywatność. Z dołu nie można podejrzeć, co tam się dzieje.

Mając taką możliwość, kto nie skusiłby się na popatrzenie w gwiazdy przed snem?

Podobną koncepcję prywatności możemy zaobserwować w kawiarniach nad dużymi placami. Siedząc przy stoliku i obserwując wszystko z góry, nie jesteśmy zbyt dobrze widoczni dla przechodniów.

Meknes

Wyjątkiem od balkonowej abstynencji jest mellah w Fezie. W tej żydowskiej dzielnicy zabudowa różni się od pozostałych części miasta, domy otwierają się na ulicę. Balkony, wykusze oraz ogromne okna ułatwiają bycie razem, nikt nie ukrywa swojego życia rodzinnego. W jednej z niepozornych uliczek mieści się synagoga Aben Danan, do której trudno byłoby trafić, gdyby nie wskazówki mieszkańców.

Fez Mellah

Czy kraty w oknach dodają uroku?

W Maroko traktowane są jak firanki, a im bardziej dekoracyjne jest zdobienie, tym mieszkańcy rezydencji postrzegani są jako zamożniejsi. Stalowe ażury przyciągają uwagę wielu turystów zdziwionych taką formą dekoracji.

marokańskie firanki, ciekawostki o Maroko

W wybranych częściach Maroko nie istnieje słowo poniedziałek.

Dzień wolny to czas, w którym wypada targ, czyli suk. Trzeba wtedy zrobić zaopatrzenie na cały tydzień. Kobiety, czekając na dzień targowy, przekładają z ręki na rękę bransolety i to te ozdoby pełnią rolę wyznaczania mijających dni. Oczywiście ta oznaczająca dzień targowy jest najszersza. Nazywanie dnia, który zapowiada najdłuższe oczekiwanie na rozrywkę jest zbędne, prawda?

Słodzisz? Oczywiście!

Słodycz i cukier są w Maroko na priorytetowym miejscu. Cukier według mieszkańców to przyjemność i rzecz obowiązkowa w dużych ilościach. Słodka herbata podana jako poczęstunek jest dobrym znakiem, gorzka sugeruje nam, żebyśmy już zakończyli odwiedziny.

marokańska herbata, ciekawostki o Maroko

Do herbaty Marokańczycy wrzucają nawet kilka kostek cukru i warto zauważyć, że te ich kostki są znacznie większe od nam znanych.

Ma to swoje konsekwencje w postaci intensywnego nasycenia wybranej przedniej jedynki u wielu mieszkańców. Drugiej czasem już nie ma.