Obiad lepiej zjeść w nocy. O greckiej kuchni
Grecka kuchnia mnie oczarowała. Grillowane warzywa miały soczysty, słoneczny smak. To samo można powiedzieć o lokalnej potrawie Fava, przyrządzanej z fasoli.
Ryby i owoce morza zawsze lepiej smakują w sąsiedztwie fal uderzających o piasek.
Ta zasada sprawdza się w wielu miejscach, na Santorini również.
Często zdarzało nam się jeść w pustej restauracji, gdyż stosowaliśmy raczej polską porę obiadową.
Grecy zaczynają główny posiłek dnia po godzinie 22.
0,5 litra local wine jest bardzo popularnym dodatkiem do greckiego obiadu. Podobnie jak 1,5 litra wody, ale to uzasadnione jest temperaturą otoczenia. Dużym plusem jest to, że butelka wody zwykle trafia na stół od razu.
Santorini jest jednym z większych eksporterów wina. Tutejsze winogrona rosną jak kapusta, krzaki są niskie i małe.
Spowodowane jest to koniecznością chronienia ich przed wiatrem i rosą. Rośliny często zawija się w kosze. Dzięki temu wino ma bardziej intensywny smak.
Winorośla porastają pola naturalnie, czyli tak jak rośliny wybiorą, a nie ludzie zaplanują. To również ma pozytywny wpływ na smak wina.
Przy zbieraniu winogron stosuje się system układania kamieni, by oznaczyć krzaki bez owoców. Kiedy szczepki są zebrane, biały kamień odwraca się na drugą, niepomalowaną stronę. Zbiory na Santorini są 5 razy mniejsze niż we Włoszech czy Francji. Odbywają się pod koniec sierpnia. Po zbiorach na polach leżą czarne folie, na których winogrona się suszą. Na wyspie działa aż 30 winiarni.
Oprócz wina na Santorini można napić się rycyny, czyli wina z żywicą sosny. Nie jest to drogi napój, ale często wymaga rozcieńczenia. Anyżówka Ouzo nie jest zbyt lubiana przez Greków. Natomiast Metaxę pije się głównie na pogrzebach.
Piwo warzone na Santorini to Crazy Donkey. Browar ten znajduje się niedaleko miejscowości Kamari. Pozostałe greckie piwa to Mythos, Alfa czy Vulcano.
Na Santorini warto też spróbować typowej dla wyspy sałatki. Przygotowuje się ją z kaparów i ich marynowanych liści, ogórka, fety oraz pomidorków santoryjskich. Są one mniejsze od znanych nam odmian i niestety niedostępne w innych miejscach niż Santorini.
Grecka kuchnia zachwyca bogactwem kolorów na talerzu.
Jeśli pośród tego wszystkiego nie wiemy, na co się zdecydować, może to być Santorini Mix. Pozostaje tylko mieć nadzieję, by smakował lepiej niż wygląda plastikowy kucharz, reklamujący na promenadzie tę propozycję kulinarną.
O tym, co warto zobaczyć na Santorini, możecie przeczytać w poprzednim wpisie W kraterze wulkanu, czyli czego nie przeoczyć na Santorini? , a kilka greckich ciekawostek opisałam tutaj: Trzy niebieskie kopuły to za mało.