MARRAKESZ i plac Jemaa el-Fna. Co tam jest?
Plac Jemaa el-Fna, wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, znajduje się w medynie w Marrakeszu.
Po wrażeniach związanych z zakupami na marokańskim bazarze, to miejsce na pewno uzupełni nasze wrażenie o lokalnej kulturze.
Co jest na tym placu?
Hałas, chaos, mnóstwo kolorów, dym unoszący się z ulicznych kuchni, muzyka zespołów ludowych i dźwięki, którymi zaklinacze węży wywołują te gady z koszyków – to wszystko miesza się na ogromnej przestrzeni placu.
Można napić się tam świeżego soku wyciskanego z pomarańczy, zrobić tatuaż henną, albo popatrzeć na wszystko z tarasu kawiarni mieszczących się nad placem. W tej, w której byłam, zakup napoju prosto z lodówki był biletem wstępu.
Z tego tarasu mogłam nagrać też kilka scen, które pokazały plac Jemaa el-Fna prawie w całości:
Weszłam na plac Jemaa el-Fna od strony medyny. Pierwsze, co poczułam, to zapachy z kuchni stojących mniej więcej na środku placu, wymieszane z aurą gorącego popołudnia. Pokryte ceratą stoliki gościły w tym momencie więcej mieszkańców miasta niż turystów.
Jedzenie wyglądało na smaczne, choć na tym placu możemy znaleźć również takie kontrowersyjne propozycje, jak głowa kozła. Wszystko tonęło w dymie palenisk i zapachu jedzenia.
Hałas i powtarzająca się krótka sekwencja wygrywana przez zaklinaczy węży, nie wywoływała poczucia bezpieczeństwa lub czystego zachwytu. W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że stoję na drodze przelotowej, a potwierdził to kolejny jednoślad przejeżdżający bardzo blisko mnie.
Za chwilę, kolejno trzy kobiety, zaczęły zapraszać mnie na plastikowy taboret, by wykonać na mojej ręce tatuaż henną. Gdzieś obok, ktoś głośno upominał się o „piątaka” za to, że być może znalazł się w kadrze, a nie zgadza się na zdjęcie bez opłaty. Tutaj za wszystko trzeba płacić.
Oglądając to z perspektywy tarasu w kawiarni, zdumiewał mnie chaos tego, co działo się dwa piętra niżej. Turyści zatrzymywali się przy atrakcjach opisanych przez większość przewodników. Na placu było wielu zaklinaczy węży, sprzedawców amuletów, występów lokalnych zespołów.
Warto przed wzięciem udziału w jakiejś aktywności od razu ustalić cenę, bo może się zdarzyć, że kwota podana po fakcie będzie astronomicznie wysoka, a żądający zapłaty nieprzyjemny.
Czego warto spróbować na placu Jemaa el-Fna?
Świeżo wyciskanych soków z owoców. Są to tutaj bardzo popularne napoje, przez co dostępność smaków i ich połączeń jest ogromna!
Pierwsze miejsce w rankingu popularności zajmuje sok pomarańczowy, którego w większości miejsc możemy dostać nawet po bardzo okazyjnej cenie, bo w przeliczeniu jest to około 2 zł.
Witaminy czają się na nas prawie za każdym rogiem.
Sok pomarańczowy „na wynos” na placu Jemaa el-Fna podawany jest w szklance.
Marrakesz zna się na #zerowaste.
Zobacz też:
Jak marokańska mozaika uratuje Twój Instagram?